Tęsknimy…

Jeśli brać na poważnie słowa „usychać z tęsknoty” to właśnie tak się dzieje w przypadku Antosi. Od momentu pożegnania Zosi, Antosia z dnia na dzień coraz bardziej słaba. Był moment kiedy przestała zupełnie trawić i wchłaniać płyny. Jej ciśnienie, plus i poziom cukru były niebezpiecznie niskie. Tola była bez kontaktu, jej źrenice nie reagowały, a my byliśmy przygotowani na wszystko. Teraz jest nieznacznie lepiej. Musieliśmy zmienić dietę i jest ciut lepiej z trawieniem choć widać że Tosia straciła na wadze. Są dni że Antosia jest większość dnia bez kontaktu jakby spała. Bywają takie, że ładnie nawiązuje kontakt choć dawnego uśmiechu na twarzy nie widzieliśmy od dawna.

Zresztą nawet nie wyobrażamy sobie jak musi jej brakować siostry bliźniaczki. Staramy się zapewnić Antosi jak najlepszy komfort. Czytamy książki, słuchamy muzyki, dużo się przytulamy. Szkoła i nauka z Panią Sylwią, rehabilitacja i terapie. Wsparcie Hospicjum jest dla nas nieocenione w tym momencie. Chwytamy chwilę i każdy najdrobniejszy gest ze strony Antosi. Jesteśmy. My dla Antosi, a ona dla nas. Z góry nad wszystkim czuwa Zosia.

Tęsknimy…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewiń na górę