Wszystkie ręce na pokład

Czeka nas trudny okres. Chyba najtrudniejszy od momentu narodzin Dziewczynek. W najbliższym czasie najpierw jedna potem druga będą miały zakładane rurki tracheotomijne i pega. Wielkie przedsięwzięcie biorąc pod uwagę stan Zosi i Antosi. Najbardziej niebezpieczne jest samo znieczulenie. Pewnie zastanawiacie się dlaczego podejmujemy takie ryzyko. Otóż doszliśmy do momentu kiedy nasz strach, obawy, schodzą na drugi plan. Liczy się komfort Zosi i Antosi.
 Praktycznie od wakacji walczymy o dobry oddech dziewczynek, bez wysiłku, bez zalegań. Patrzymy jak dziewczynki coraz mniej się uśmiechają, coraz bardziej męczą. Problemy z zaleganiami, ciężki oddech, obrzęki napędzają ataki i odwrotnie. Coraz częściej musimy cewnikować Dziewczynki. Szukamy dobrych chwil ale widzimy tylko smutek, zmęczenie. Podobno najgorsze uczucie dla człowieka to kiedy nie może swobodnie oddychać. Nawet nie chcemy myśleć co czują Dziewczynki.
Choć towarzyszy nam wielki strach i niepewność bo może się zdarzyć, że dziewczynki nie podejmą własnego oddechu po znieczuleniu to wierzymy, że podejmujemy trudną ale dobrą decyzję. Szczególnie teraz prosimy o ciepłe myśli, pozytywną energię i dobre słowo. Trzymajcie za całą naszą czwórkę kciuki.

Wszystkie ręce na pokład

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewiń na górę